Nie przejmujcie się tym, co mówią inni, i spełniajcie swoje marzenia! – wywiad z Kamilem Utratą

Poznajcie Kamila Utratę – strażaka PSP z Częstochowy, specjalizującego się w fachowej wycince drzew, który opowiedział nam o swoich pasjach, marzeniach i doświadczeniach, a także o tym, jak wyglądała jego droga do wstąpienia w szeregi Państwowej Straży Pożarnej. Od jak dawna jesteś związany ze strażą? Jak zaczęła się Twoja przygoda? Moja przygoda zaczęła się już w gimnazjum i okolicznym OSP. Kiedy byłem nastolatkiem, dźwięk jadącego alarmowo samochodu już wtedy wywoływał we mnie pewnego rodzaju ekscytację i szybsze bicie serca. Jak wspominasz początki swojej edukacji, a także pierwszych lat pracy? Czy doświadczyłeś jakichś trudności, które obecnie nie są już dla Ciebie problemem? Początki edukacji? To dość skomplikowane, ale może zacznę od początku. W szkole nigdy nie byłem prymusem. W szkole podstawowej było ok, w gimnazjum w sumie też jakoś to poszło. Największe problemy zaczęły się w liceum: mama na wywiadówkach sporo się musiała nasłuchać od wychowawczyni. To właśnie tutaj zaczęły się problemy z nauką i opuszczaniem lekcji (z tego miejsca chciałbym pozdrowić Stefka, z którym byliśmy rekordzistami w opuszczonych godzinach 😉). Zaznaczam, że przez cały czas od samego początku gimnazjum byłem mocno skupiony głównie na tym, aby wstąpić w szeregi PSP. Nie zdajecie sobie nawet sprawy, ile razy słyszałem od mamy, że z takim podejściem do nauki nie mam szans zostać strażakiem, a już tym bardziej, aby dostać się do Centralnej Szkoły PSP. Teraz, po tych kilkunastu latach,...