Wypadek w Strzegomiu – analiza akcji

Autobus przewrócony do rowu, dwie osoby ciężko ranne, akcja z użyciem śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, chwile strachu i niepewności. To wszystko wydarzyło się 24 stycznia 2011 r. w Strzegomiu na Dolnym Śląsku na ruchliwej drodze krajowej nr 5. 24 stycznia 2011 r. kierowca autobusu, którym podróżowały 34 osoby, traci panowanie nad kierownicą. W celu uniknięcia najechania na pojazd poprzedzający kierowca gwałtownie odbija w prawo, ciężkie auto wprawdzie unika zderzenia, ale koła „łapią” grząskie pobocze i nie ma już szans na wyprowadzenie autobusu. Świadkowie zdarzenia szybko reagują na zaistniałą sytuację. O godzinie 12.07 oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy odbiera zgłoszenie o wypadku na obwodnicy Strzegomia, jadąc w kierunku Wrocławia. Obwodnica stanowi fragment ruchliwej drogi krajowej nr 5 Jelenia Góra – Wrocław (dojazd do autostrady A4 – węzeł Kostomłoty). Oficer dyżurny rozdysponowuje siły i środki. Najszybciej na miejscu pojawiają się zastępy z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego: OSP ze Strzegomia, Jaroszowa i Stanowic. Po kilku minutach na miejsce zdarzenia docierają ratownicy z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych ze Świebodzic (około 10 km) oraz Świdnicy (około 15 km). Ewakuacja i pomoc medyczna Po przybyciu na miejsce dowodzący akcją zastał leżący na prawym boku w przydrożnym, szerokim rowie melioracyjnym autobus relacji Jelenia Góra – Zakopane. Zorientował się, że lżej ranni pasażerowie zdążyli opuścić pojazd o własnych siłach. Poszkodowani sami zorganizowali wyjścia ewakuacyjne, wybijając dwie największe...