Tylko online

Groźny pożar piekarni – analiza akcji

Corocznie w Polsce dochodzi do pożarów w nietypowych obiektach, do których możemy zaliczyć między innymi piekarnie. Pożary w tych obiektach powstawały przypuszczalnie m.in. wskutek zwarcia w instalacjach elektrycznych, zapalenia składowanych w pobliżu pieca materiałów palnych; były też takie, w których przyczyna nie została ustalona. Ze wstępnych ustaleń analizowany pożar, z którym zmagali się gorliccy strażacy przez kilkanaście godzin w piekarni Bobowska w Bobowej, powstał od pożaru sadzy w kominie. „Palą się sadze w kominie w budynku piekarni” – tak brzmiała informacja, jaką przekazał z niepokojem w głosie Dyżurnemu Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Gorlicach jeden z pracowników tuż po godzinie 22.00 24 listopada 2016 roku. Z otrzymanego zgłoszenia wydawać by się mogło, że akcja ta zajmie strażakom najwyżej kilkadziesiąt minut. Co jak co, ale gorliccy strażacy znają się na gaszeniu pożarów sadzy w kominach, ponieważ – szczególnie w ostatnich latach – wyjeżdżają do tego typu pożarów kilkadziesiąt razy w roku, a trening czyni mistrza. Najwięcej takich interwencji nie tylko w powiecie gorlickim, ale w całej Polsce jest w sezonie grzewczym, od października do kwietnia. Pomimo apeli strażackich o obowiązku w myśl przepisów prawa czyszczenia przewodów spalinowych i dymowych właściciele obiektów mieszkalnych, ale i przemysłowych, bagatelizują ostrzeżenia i apele, a później dochodzi nie tylko do pożaru sadzy w kominie, ale ta sytuacja przyczynia się niejednokrotnie do groźnych pożarów dachów czy poddaszy. I niestety w analizowanym zdarzeniu pożar z komina wymknął się na poddasze i dach budynku piekarni. Zamiast kilkudziesięciu minut, akcja gaszenia pożaru...